Radzyńskie fraszki
Anna Wasak.
RADZYŃSKIE FRASZKI
Cztery stawy
Pałac jak dziewczę płoche
-oczy się same ku niemu rwą –
ciągle w lusterka stawów zerka –
podziwia w nich urodę swą.
Żelazna Brama
Żelaznej Bramy strzegą
dwie puste zbroje...
Gdzie się podziała straż?
Pewnie poszła się rozgrzać
na pałacowe pokoje.
Nagrobek Mniszchów
W kościele Mniszech rozłożony
śpi w towarzystwie
swojej żony.
Ja klęczę,
ale się nie burzę,
bo on
wyryty jest w marmurze...
Oranżeria
Apolla zaprzęg
zastygł w pędzie -
rumaki się do kina rwą,
ale woźnica ściąga lejce,
i wciąż powtarza piosnkę swą:
Nie ma co się śpieszyć,
ferajno kochana,
seans odwołany -
znowu pusta sala!
Jeleń na pałacu
Jeleń - duch wolny -
gdy pędził przez knieje,
wpadł w pańskie sidła.
Nie wie, co się dzieje!
Wnet go schwytali,
na kolec nadziali,
ponad pałce
wywindowali.
Choć patrzy z wysoka
traci już nadzieję:
tak musi skakać
jak mu wiatr powieje.
foto: Anna Wasak
Wasze opinie
Marta KwiatkowskaFraszki bardzo mi się podobają, czy można uzyskać adres poczty elektronicznej Autorki? Serdecznie pozdrawiam, Marta Kwiatkowska z d. Urbanekdata dodania : 18 Mar. 2012 |
|
Anna W.annawasak@interia.pl Pozdrawiam Anna wasakdata dodania : 21 Maj. 2012 |
|